Usługa Google news, tak lubiana i często wykorzystywana przez internautów (bo to szybkość i wygoda w przeszukiwaniu aktualnych informacji ukazujących się w mediach na całym świecie), wyrokiem belgijskiego sądu zostaje 'zubożona' o francuskojęzyczną część prezentowanych tam newsów pochodzących z niektórych tytułów prasowych online. Zakaz publikacji dotyczy zarówno tekstów (także ich zajawek), jak i zdjęć pochodzących z belgijskich gazet, takich jak La Derniere Heure, La Libre Belgique lub Le Soir. Google zobowiązano też do usunięcia wykorzystywanych już wcześniej tego typu materiałów i do wyczyszczenia swojego cache’a. Jak wynika z orzeczenia sądowego, na wyszukiwarkę nałożona została wysoka grzywna. Wydawcy prasowi żądają pieniędzy za wykorzystywanie ich materiałów przez Google i autoryzowania publikacji.
Tego typu wyrok może pociągnąć za sobą kolejne (choć Google zapowiada odwołanie). Możliwe jest zatem, że w krótkim czasie w innych krajach europejskich dojdzie do rozpraw pomiędzy Google, a wydawcami prasowymi. Temat ten zresztą nie jest nowy. Konflikt interesów, o którym tu mowa wypływał już wcześniej. Prasa chce zarabiać, a Google nie chce jej płacić? Jak zwykle w takich sytuacjach chodzi o pieniądze… bo przecież nie o internautów :/
Aktualizacja z 16/10
Po wygranej z Google belgijscy wydawcy ścigają MSN – donosi IS. Przedstawiciele wyszukiwarki chcąc uniknąć sprawy sądowej, ustalają obecnie z wydawcami warunki wykorzystywania ich materiałów na swoich stronach internetowych.
—
Aneta Mitko