Wartość europejskiego rynku SEM w 2006 roku to 2,16 mld euro, jak wynika z badania przeprowadzonego przez DoubleClick. Największy udział w tym wyniku ma Wielka Brytania (teraz 895 mln, w 2005 r. 697 mln), która jest na pierwszym miejscu w Europie pod względem wykorzystywania płatnych odnośników. Drugą pozycję zajmują Niemcy (obecnie 400 mln, w ubiegłym roku 297 mln). Najbardziej dynamicznym rozwojem w tym sektorze poszczycić się może natomiast Francja (250 mln, czyli +46% w stosunku do wyniku z 2005).
Badania wykazują, że linki sponsorowane zaczynają zostawiać w tyle nawet królujące dotychczas niemalże wszędzie banery. W ubiegłym roku odnotowano prawdziwy boom na płatne odnośniki i 77% wzrost europejskiego rynku SEM. W tym roku nastąpiła stabilizacja, ale wzrost nadal jest duży, bo na poziomie 36%. Podczas gdy cały rynek reklamy interaktywnej w Europie wygenerował 4,96 mld euro, linki 'ugrały' ponad 2 mld, co pokazuje jak duże znaczenie ma dla Europejczyków ta forma reklamy.
W wielkości sprzedaży płatnych odnośników na naszym kontynencie prowadzi Google, za nim jest Yahoo i Microsoft. Linki sponsorowane najczęściej w Europie kupują domy mediowie, agencje reklamowe, interaktywne oraz agencje SEM prowadzące kampanie linków sponsorowanych dla swoich klientów.
Porównując nasze wyniki z sektorem search engine marketing w Stanach Zjednoczonych, można stwierdzić, że Europa wypada całkiem nieźle… zwłaszcza z punktu widzenia reklamodawcy, ponieważ koszt kliknięcia w link sponsorowany w Europie ciągle jeszcze jest niższy niż w USA. Tendencja jest jednak wzrostowa, co wiąże się z coraz większą popularnością tej formy reklamy, a więc i większą konkurencją w obrębie przestrzeni reklamowej oraz słów i fraz kluczowych, na bazie których realizowane są kampanie. Jest to szczególnie widoczne w przypadku rynków niszowych.
Europejczycy się nie zniechęcają i reklamują coraz częściej na stronach wyszukiwarek. Ci, którzy reprezentują wyjątkowo konkurencyjne branże (reklama, finanse, handel, turystyka, farmacja…) przeznaczają po prostu dodatkowe budżety na pozycjonowanie (SEO).
—
Aneta Mitko