Okazuje się, że wyszukiwarki internetowe mają niebagatelny wpływ na decyzje zakupowe dokonywane przez turystów wybierających wycieczki zagraniczne, rezerwujących hotele, bilety lotnicze etc. Planując wyjazd, internauci korzystają z wyspecjalizowanych wyszukiwarek, takich jak Flynatic lub z tych ogólnych (Google, Yahoo, MSN). W tym drugim przypadku często i chętnie sugerują się także podpowiedziami z linków sponsorowanych. Dostarczają one przydatnych informacji o ofertach turystycznych i pozytywnie wpływają na świadomość marki, co dodatkowo zachęca biura podróży do reklamowania się na stronach wyszukiwarek.
Jak istotne w tym sektorze rynku jest pozycjonowanie i search engine marketing potwierdza przywołane wcześniej badanie. Wynika z niego, że 39% ankietowanych przyznaje, że dzięki wyszukiwarce odwiedza strony firm turystycznych, których pierwotnie nie planowało odwiedzać, 25% natomiast wrzuca na swoją 'short listę' marki, które wcześniej w ogóle nie były brane pod uwagę w kontekście zakupu oferty turystycznej. To bardzo dobre wyniki… a w połączeniu z faktem, że turystyczne słowa – klucze są jednymi z najczęściej wpisywanych określeń w wyszukiwarkach, perspektywa dla branży turystycznej pozyskującej klientów w Internecie wygląda bardzo różowo.
To była teoria, a teraz praktyka (własna:)
Mimo, że branża turystyczna jest konkurencyjna, tzn. liczba firm turystycznych zainteresowanych reklamą w Sieci powoduje wzrost cen tej reklamy, przy odpowiednim poprowadzeniu kampanii można działania SEM zoptymalizować w taki sposób, aby kliknięcie w płatny odnośnik kosztowało reklamodawcę jedynie 5 groszy. Obecnie jeden z klientów Bluerank osiąga taki właśnie CPC, będąc na pierwszej stronie wyników wyszukiwania wśród linków sponsorowanych promujących m.in. wyjazdy zimowe na Google.pl. Piękny wynik prawda?
—
Aneta Mitko