Czasy, kiedy władcy japońscy nosili tradycyjne szaty minęły bezpowrotnie. Z końcem XIX w. Japonia, prowadzona przez cesarza Mutsuhito, wkroczyła w erę modernizacji. Sama stała się cesarzem pośród innych państw, w świecie nowoczesnych technologii i elektroniki. Jest dziś liderem w produkcji urządzeń cyfrowych, laserowych, sprzętu medycznego, instrumentów muzycznych. W Tokio opracowywana jest nawet technologia sieciowa mogąca zastąpić Internet! Efekty będą widoczne za kilkanaście lat. Nie do pomyślenia byłoby więc, aby 'cesarz' zostawał w tyle w takiej dziedzinie, jak marketing w wyszukiwarkach.
SEM rozwija się prężnie
Już badania SEMPO z 2006 r. pokazały, że ponad 60% japońskich przedsiębiorców stosuje SEM jako główne narzędzie do poprawiania / budowania wizerunku marki. Więcej niż 31% firm posiadało wtedy także oddzielny budżet na działania SEO.
Google staje się coraz bardziej popularne w Kraju Kwitnącej Wysokiej Technologii. Na SEMPO Global Serach Blog czytamy, że liczba jego użytkowników w Japonii (podobnie zresztą, jak we Francji, Niemczech czy Kanadzie) rośnie o 1 – 2 % w skali miesiąca. Nic więc dziwnego, że zajęto się doskonaleniem prezencji wyszukiwarki :)))
Nowe szaty cesarza
Strona główna japońskiego Google zyskała nowy deseń. Jak głosi blog Japan Google, misją wyszukiwarki jest organizowanie informacji i dbanie o to, aby najpotrzebniejsze serwisy były jak najszybciej dostępne. Dlatego na zaprojektowanej właśnie stronie umieszczono posegregowane linki (m.in. do YouTube).
Ciekawe czy 'moda japońska' przyjęłaby się również na innych 'dworach'? 😉
—
Redakcja