Google znalazło się w pierwszej dziesiątce największych marek na świecie (wyżej są: Coca-Cola, IBM, Microsoft, GE, Nokia, Toyota, Intel, McDonald’s i Disney), Google kontroluje 70% rynku reklamy w wyszukiwarkach (a zanosi się na znacznie więcej, co będzie efektem współpracy z Yahoo), z Google korzysta ponad 90% internautów w Polsce i prawie 90% na świecie. Google decyduje o 'być albo nie być' firm i ludzi. Wyrzucenie korporacyjnego serwisu z indeksu tej wyszukiwarki to konkretne straty finansowe i wizerunkowe dla firmy. Informacje o użytkownikach Sieci, jakimi dysponuje Google (niby zupełnie niewinne) zebrane w całość mogą zniszczyć karierę… A selekcja i szeregowanie wyników wyszukiwania (wedle własnego klucza przecież) to nic innego, jak wpływanie na kształtowanie naszej wiedzy i opinii. Google rządzi i wychowuje. Koncentruje tym samym niezwykle potężną władzę. Wszystko w rękach jednej korporacji, na tyle dziś silnej, że kandydaci na 'panów tego świata', ubiegający się o fotel prezydenta USA, zabiegają o spotkania z googlersami, aby móc powiedzieć wyborcom – 'jestem jak Google'. To synonim siły, władzy, i wpływów… nie tylko w Ameryce. Google całkiem realnie (poza wirtualnym światem) decyduje o polityce, gospodarce, finansach… i to w światowej skali. Ciągle chyba jednak wiele osób tego nie dostrzega… i nie docenia.
—
Aneta Mitko