Google już od dłuższego czasu stosuje linki witryn dla pierwszych pozycji w niektórych wynikach wyszukiwania, jednak tydzień temu zaczęły pojawiać się linki witryn także dla kolejnych pozycji. Czyżby był to krok w stronę wyrównania szans i zwiększenia liczby możliwości dla użytkowników wyszukiwarki?
Google eksperymentuje z linkami witryn już od dawna. Na początku, niecałe cztery lata temu, pojawiły się linki wielowierszowe, obecne tylko przy pierwszej pozycji niektórych wyników wyszukiwania. Krótko po tym, wyszukiwarka zaczęła w ten sposób wskazywać na jakość / popularność stron WWW pojawiających się w rankingu, dlatego niektórym przypisywane były linki wielowierszowe, innym pojedyncze.
Ostatnio Google zdaje się wracać do zainteresowania linkami witryn i testowania różnych możliwości z tym związanych. W brytyjskim Google na przykład pojawiły się próby wyświetlania rozszerzonych linków po jednym wierszu wraz z adresami URL tych podstron, a niektóre blogi otrzymały dodatkowe linki z liczbą postów w kategorii.
Wreszcie, kilka tygodni temu, pojawiły się linki witryn także dla kolejnych wyników wyszukiwania.
Linki te mają ciekawe cechy – między innymi, ich treść zaczęła zależeć od szukanych fraz. Na przykład „children health coverage” i „children health insurance”. Zdarza się też, że dla pierwszej strony są nieobecne, a dla kolejnych tak (obserwujemy to zazwyczaj przy dłuższych frazach). Zmiany, o których tu mowa, zostały też oficjalnie opisane na blogu Google Webmaster Central .
Co z tych testów i prób wyniknie? Zobaczymy. Tak czy inaczej, wyraźnie widać, że Google dąży do poprawienia wyników wyszukiwania już nie tylko w kwestii stron, które się tam pojawiają na dane zapytanie (i dopasowania ich do potrzeb internauty), ale także w sferze samych funkcjonalności i użyteczności danego serwisu, wskazywanych w rankingu wyszukiwania.
—
Aneta Mitko