Linki sponsorowane to dziś nie tylko narzędzie służące do budowania wizerunku frmy, to także nieoceniona pomoc przy poprawianiu własnego wizerunku. Przykłady tego typu zastosowań przywołuje Dziennik Internautów.
Wspominaliśmy już kiedyś o research’ach robionych w Sieci przez pracodawców, którzy mają zamiar zatrudnić danego kandydata do pracy. Takie tworzenie profilu psychologicznego na podstawie śladów, jakie każdy z nas zostawia po sobie w necie staje się coraz bardziej popularne, dlatego pojawiają się już firmy i usługi przeciwdziałające… jeśli tak można powiedzieć…
Otóż dzisiaj można już zamówić sobie poprawę własnego wizerunku online. Wiadomo, że trudno sprawić aby z Internetu zniknęły archiwa grup dyskusyjnych czy kopie nieistniejących stron WWW trzymane na przykład przez Google, ale można popracować nad wizerunkiem poprzez działania SEO i SEM, które wpływają na to co bardziej, a co mniej rzuci się w oczy po wpisaniu w wyszukiwarce danego imienia i nazwiska. Można dobrze wypozycjonować strony z pozytywnymi informacjami o danym człowieku oraz sprawić, aby te negatywne WWW spadły nieco w rankingu wyników wyszukiwania (by znalazły się tam, gdzie nikt nie sięga ;). Można uderzać po oczach takiego researchera na przykład linkami sponsorowanymi wykupionymi na okres starań o pracę… To nie fantastyka. To nie jest bliżej nieokreślona przyszłość. To już się dzieje. Nawet w Polsce.
Przykład? Agencja Bluerank pracowała swego czasu nad taką właśnie poprawą wizerunku internetowego prezesa jednej z największych firm w naszym kraju. Chwała działowi PR tej firmy, że o tym pomyślał… i to przed Amerykanami 😉
—
Aneta Mitko