W poniższym artykule, pokażę Ci, jak nieszczególnie skomplikowana implementacja wymiarów niestandardowych umożliwi spojrzenie na zachowania użytkowników z zupełnie nowej, świeższej perspektywy. Słynne „Segment or die” zawsze w modzie, ale warto pójść o krok dalej i zastosować rozwiązanie, które umożliwi śledzenie per użytkownik, w szczególności, gdy myślimy poważnie o personalizacji. W tym celu wykorzystamy dwa wymiary niestandardowe – identyfikator ciasteczka Google Analytics oraz stempel czasu.
#1 wymiar niestandardowy – TimeStamp
Przy pomocy tagu niestandardowego definiujemy funkcję, która finalnie zwraca aktualną datę i godzinę w formacie RRRR-MM-DD GG:MM:SS. Nie jest to format przypadkowy. Stempel czasu w takiej postaci jest rozpoznawalny przez większość systemów. W związku z tym, przy eksporcie danych z Google Analytics do np. R czy Tableau, nie ma potrzeby dodatkowego formatowania daty. Do każdej interakcji użytkownika ‘doklejamy’ informację stempla czasu. Tworząc raport niestandardowy, przy wyborze opcji „tabela kartotekowa” możemy wybrać maksymalnie 5 wymiarów. Miesiąc, dzień, godzina i minuta wyczerpują 4 miejsca, pozostawiając tylko jeden wolny slot. Dzięki time stamp, wręcz przeciwnie, zajmujemy 1 miejsce, a 4 sloty zostają wolne. W konsekwencji, możemy utworzyć bardzo interesujące raporty.
#2 wymiar niestandardowy – GA cookie
Za pomocą kolejnego custom tagu, pobieramy i przekazujemy z każdym hitem niestandardowy wymiar w postaci wartości ciasteczka Google Analytics. W przeciwieństwie do userID, które na ogół definiujemy tylko dla użytkowników zalogowanych, cookie określamy dla każdego użytkownika. Jest to idealne rozwiązanie dla serwisów zorientowanych na zbieranie leadów, gdzie nie ma możliwości utworzenia konta, a zapis na newsletter to iframe.
Time Stamp + GA cookie = personalizacja
Zdefiniowanie powyższych wymiarów niestandardowych to dopiero przedsmak tego co czeka nas w następnej kolejności. Dzięki zestawieniu ciasteczka i stempla z innymi wymiarami, otrzymujemy dotychczas niemożliwe do uzyskania raporty. Poniżej prezentujemy kilka naszych propozycji. Wymiar #1 -> GA cookie Wymiar #2 -> Time Stamp Wymiar #3 -> Źródło / Medium Metryka #1 -> Sesje Przestrzeń do analizy -> Ilość sesji wygenerowanych przez dane ciastko (czytaj użytkownika) w zestawieniu ze źródłem ruchu. Kolejność i odstępy pomiędzy poszczególnymi sesjami. Jednym słowem raport wszystkich ścieżek (nie tylko ścieżek konwersji).
Wymiar #1 -> GA cookie
Wymiar #2 -> Time Stamp
Wymiar #3 -> Strona
Metryka #1 -> Odsłony
Przestrzeń do analizy -> Kolejność odsłanianych stron przez danego użytkownika. Poszukiwanie schematu zachowania. Ocena skuteczności nawigacji w obrębie serwisu. Jeżeli mamy skonfigurowane śledzenie zdarzeń, warto dodać do poniższego, atrybuty zdarzeń tj. kategorię, akcję i etykietę.
Wymiar #1 -> GA cookie
Wymiar #2 -> UserId
Metryka #1 -> Użytkownicy
Przestrzeń do analizy -> Ilość ciasteczek przypisanych do jednego userId. Realna ocena liczby użytkowników, którzy odwiedzają nasz serwis. Na poniższym przykładzie, możemy zaobserwować, że do jednego userId zostały przypisane dwa ciastka. Zatem ten konkretny użytkownik, albo korzysta z dwóch urządzeń, albo pozbywa się cookies. Co więcej, przy następnej wizycie w serwisie bez logowania, będziemy mogli (przy pomocy ciasteczka) powiązać aktywność tego konkretnego użytkownika z wcześniej nadanym userId.
Co więcej, czy zastanawialiście się kiedyś ilu użytkowników żegna się z Waszym serwisem? Odpowiedź na to pytanie jest z pewnością twierdząca. Dzięki porównywaniu ciasteczek np. miesiąc do miesiąca jesteśmy w stanie określić ilu (oraz którzy!) użytkownicy do nas nie wrócili. Oczywiście moglibyśmy zastosować odpowiedni segment, ale z pewnością pojawiłby się problem próbkowania. Ponadto, wykorzystując przedstawione wyżej raporty, możemy pokusić się o zdefiniowanie ostatniego kroku przed wspomnianą ‘ucieczką’, czego segment nam nie zapewni.
Oczywiście przedstawione propozycje raportów, to tylko kropla w morzu opcji, jakie się przed nami otwierają. Nieskomplikowana konfiguracja, w szczególności, gdy mamy do dyspozycji menadżera tagów, daje nam wiele możliwości. Moim zdaniem warto 🙂
_
Weronika Kraszula