Googleboty to specjalne programy komputerowe służące Google do przeszukiwania, analizy oraz odpowiedniego indeksowania (tj. umieszczania w bazie wyszukiwarki) treści znajdujących się w Internecie.
Różne boty odpowiadają za różnego rodzaju treści – inne są dla tekstów, inne dla grafik. Ostatnio pojawił się także bot robiący ‘print screen’ naszej strony internetowej, aby wykorzystać go w niedawno dodanej funkcjonalności umożliwiającej podgląd strony z poziomu wyników wyszukiwania wyszukiwarki.
Dostęp robotów do witryny określają odpowiednie dyrektywy umieszczane w pliku robots.txt. Warto więc zwrócić na to uwagę i upewnić się, czy nasza witryna nie posiada żadnych blokad uniemożliwiających odpowiednie jej indeksowanie.
Boty, które odnajdą daną witrynę przeprowadzają analizę jej zawartości (treść i jej wartość, tematyka, etc.). Na tej podstawie dokonują odpowiedniej klasyfikacji i (umieszczenia w indeksie wyszukiwarki). Ostatecznie, po analizie także innych czynników, takich jak np. liczba i jakość odnośników prowadzących do serwisu, dochodzi do ustalenia pozycji strony w rankingu wyszukiwarki.
Jeśli pozycja w wynikach wyszukiwania nam nie odpowiada, możemy przystąpić do optymalizacji strony. Warto jednak pamiętać, że zmiany, których dokonujemy w serwisie – czy to zmiany w treści czy strukturze strony – nie od razu będą miały odzwierciedlenie w pozycjach zajmowanych w Google. Googlebot musi ponownie odwiedzić naszą witrynę i dokonać ponownej analizy, czyli ‘reindeksacji’. W zależności od rozmiaru wprowadzonych zmian, a także wartości naszej witryny, może to trwać kilka lub nawet kilkanaście tygodni.
Szybkość działania Googlebotów możemy 'ręcznie' określić w Centrum Google dla Webmasterów – pamiętając jednak, że zwiększenie aktywności botów na naszym serwisie będzie prowadziło do większego obciążenia serwera, na którym znajduje się witryna.
Choć boty Google coraz lepiej radzą sobie z indeksowaniem treści umieszczanych przy pomocy JavaScript, czy z wykorzystaniem technologii Flash, to jednak bezpieczniej jest nie stosować tych elementów do budowania nawigacji serwisu – takie treści mogą nie zostać zaindeksowane przez wyszukiwarkę.
W uproszczeniu – na nasz serwis ‘oczami’ googlebota możemy spojrzeć korzystając z przeglądarki tekstowej, np. Lynx.
—
Aneta Mitko