Ponieważ pytanie to pojawia się dość często wśród potencjalnych nabywców usług search engine marketing, postanowiliśmy krótko przedstawić ten problem z punktu widzenia agencji SEM właśnie.
Co zatem usprawni proces doboru partnera biznesowego?
- Aby szybko i – co bardzo istotne – właściwie wybrać wykonawcę działań SEM należy (podobnie zresztą, jak w przypadku innych usług marketingowych) dobrze przygotować brief dla agencji. Precyzyjnie zdefiniować w nim oczekiwania, cele, kryterium sukcesu etc. Wszystko to pozwoli właściwie określić i wycenić zakres prac. Bardzo ważne jest również podanie agencji informacji odnośnie budżetu projektowego, ram czasowych, w których projekt ma być zrealizowany oraz… UWAGA – liczby zaproszonych do konkursu (czy przetargu) agencji.
- Aby usprawnić proces decyzyjny, warto ograniczyć liczbę zaproszonych do 'rywalizacji' agencji. Wbrew pozorom, ma to sens. Mając ograniczoną ilość materiału do analizy, oszczędzamy czas – wiadomo, że finalnie i tak przecież współpracuje się z jedną agencją (w szczególnych przypadkach z dwiema firmami). Poza tym, sensowne ograniczenie liczby podmiotów zaproszonych do konkursu to łatwiejsze podjęcie trafnej decyzji – często bowiem zdarza się, że rozrzut koncepcji realizacji projektu jest na tyle duży, iż zbytni natłok różnych wariantów tylko utrudnia wybór, wprowadzając zamieszanie i generując kolejne dylematy. Z punktu widzenia agencji SEM również nie jest to bez znaczenia (tzn. samo ograniczenie liczby zaproszonych firm i poinformowanie wszystkich z iloma agencjami stają do rywalizacji). Szansa na wygranie projektu, o który walczy 10 innych podmiotów jest dużo mniejsza niż w procesie, w którym uczestniczą na przykład dwie lub trzy agencje. To z kolei rodzi ryzyko, że niektóre podmioty (zwłaszcza lepsze, te bardziej „zapracowane”) wycofają się ze złożenia oferty, ograniczając ryzyko nieefektywnej pracy po swojej stronie do minimum. Niekomunikowanie liczby podmiotów uczestniczących w konkursie ofert jest krótkowzroczne – taki brak transparentności po stronie klienta od samego początku nie rodzi zaufania w długofalowej współpracy.
- Aby wszystko szło gładko, trzeba zadbać o dobór agencji SEM „z tej samej półki„. Łatwej przecież porównywać oferty porównywalne, analizować propozycje firm podobnej wielkości, o podobnych kompetencjach etc. Wiadomo, że np. agencja SEM pracująca z korporacjami zawsze będzie droższa od agencji SEM, która obsługuje klientów z obszaru SMB (co wynika z wielu czynników: organizacja pracy, doświadczenie, przywiązanie do jakości…). Nie ma sensu stawać przed dylematem przysłowiowego porównania jabłek z gruszkami.
- Niezbędna jest – rzecz jasna – rzetelna komunikacja i weryfikacja ofert. Przejrzystość, dotrzymywanie terminów, przekazywanie dokładnie takich samych informacji wszystkim rywalizującym podmiotom (nawet jeśli dodatkowe pytanie pojawi się tylko ze strony jednego z nich). Potem… już tylko rzetelne porównanie ofert, zgodnie z przyjętymi i zakomunikowanymi wcześniej kryteriami.
- I wreszcie… końcowe negocjacje z dwiema, góra trzema agencjami SEM. Takie zamknięcie etapu doboru agencji daje klientowi luksus negocjowania korzystniejszej umowy i próby uzyskania nieco lepszych warunków niż te, które zostały zaproponowane na poziomie oferty. Negocjowanie z wszystkimi podmiotami nie ma sensu.
—
Aneta Mitko
Aneta Mitko