W przyszłym miesiącu ogłoszona zostanie oficjalna premiera nowego narzędzia promocji dostępnego w wachlarzu działań search engine marketing na stronach wyszukiwarki Netsprint.pl oraz WP – linki telefoniczne.
Link telefoniczny, rodzaj płatnego odnośnika pojawiającego się w wynikach wyszukiwania, to reklama rozliczana w systemie pay-per-call. Link taki służy zainicjowaniu rozmowy pomiędzy internautą a reklamodawcą. Netsprint zapowiada, że wśród linków telefonicznych znajdą się zarówno te klikalne (np. dla użytkowników Skype), jak i te nieklikalne, zawierające jedynie informację o numerze telefonu.
Za połączenie płaci reklamodawca. Opłata naliczana jest jednakże tylko wtedy, gdy rozmowa trwa dłużej niż 10 sekund (aby wyeliminować połączenia przypadkowe). Dodatkowy plus stanowi to, że stawka jest stała, niezależnie od tego, jak długa jest rozmowa z potencjalnym klientem. Nie będzie to jednak mniej niż 2,50 zł netto za kontakt. Górnych limitów, rzecz jasna, nie ma – wszystko zależy od wielkości zamówienia, konkurencyjności branży, słów kluczowych etc.
W USA rozwiązanie takie całkiem dobrze się przyjęło. Ci, którzy kupują coś w Sieci cenią sobie bowiem stały, bezpośredni (telefoniczny lub internetowy) kontakt ze sprzedawcą. To pozwala im nie tylko lepiej poznać produkt, ale przede wszystkim 'sprawdzić' sprzedawcę, a jeśli staje się on bardziej wiarygodny, transakcja jest bardziej prawdopodobna. Między innymi dlatego link telefoniczny chętnie wykorzystują e-sklepy, firmy sprzedające produkty finansowe (ubezpieczenia, kredyty) oraz usługi turystyczne.
Jakie są słabe punkty linków telefonicznych w Polsce? Nie wyrokujemy, tylko głośno myślimy… w naszej rzeczywistości to w końcu jednak pewna nowość.
Zastanawiamy się na przykład nad konkurencją reklamodawcy wydzwaniającą mu budżet reklamowy. Wystarczy przecież 11 sekund rozmowy (lub nawet milczenia :). Oczywiście istnieje możliwość zablokowania niektórych numerów 'na sztywno' i takie połączenia nie będą wtedy realizowane, ale czy można zastrzec wszystkie potencjalnie groźne numery? A co z tymi zastrzeżonymi, których nie zidentyfikujemy, więc nie zablokujemy?
Jak zapobiegać wydzwanianiu naszego budżetu przez osoby, które doskonale znają naszą firmę, nie muszą się do niej przekonywać poprzez linki w wyszukiwarce, ale chętnie wykorzystają darmowe połączenie do załatwienia dowolnej sprawy z firmą?
Jest też kwestia przeciwna. Czy łatwo będzie przekonać – stosunkowo duży procent Polaków, którzy z zasady nie wierzą w darmowe telefony – w krótkim tekście reklamowym nie tylko o atrakcyjności produktu lub usługi, ale jeszcze o tym, że można wystukać numer na swoim telefonie, pogadać i NA PEWNO nic nie zapłacić?
Co z wizerunkiem reklamodawcy, który jeśli nie zapewni obsługi dostatecznie dużej liczby połączeń, puszczając przy tym szerokozasięgową kampanię linków telefonicznych, doprowadzi do tego, że staną się one w pewnej chwili bezużyteczne, bo internauci i tak się nie połączą? Czy będzie to kojarzone z klasyczną infolinią, gdzie zwykle trudno się dobić?
I wreszcie kwestia budowania strategii SEM z uwzględnieniem linków telefonicznych. Zdaje się, że nowa forma reklamy może wprowadzić nieco zamieszania. Sprawne poukładanie wszystkich 'klocków' w takiej kampanii, zwłaszcza w sytuacji, gdy reklamodawca będzie promować się i w klasycznych linkach sponsorowanych i poprzez linki telefoniczne, będzie trudniejsze niż dotychczas – więcej możliwości, więcej zależności, więcej czynników, od których zależy optymalizacja. Bez pomocy profesjonalnej agencji lub konsultanta ze strony Netsprint.pl na początku się pewnie nie obejdzie. Nie jest to oczywiście zarzut, tylko zwrócenie uwagi na ciągły rozwój search engine marketing i stopniowe zanikanie przy tym prostoty obsługi kampanii SEM.
PS
Agencja Bluerank będzie testować linki telefoniczne. Wkrótce napiszemy na blogu o wnioskach płynących z tych testów.
—
Aneta Mitko